Autor książek: "Ponad podziałami, ponad kastami" i zbioru wywiadów "Nikt nie jest byle jaki". Widok: Sortuj wg -- Cena: od najniższej Cena: od najwyższej Nazwa produktu: od A do Z Nazwa produktu: od Z do A W magazynie Indeks: od najniższego Indeks: od najwyższego
Literatura faktu Tyniec Opis Moi rozmówcy, to osoby, którym się chce. Nie poddają się w zmaganiach z rzeczywistością i z walką toczoną wewnątrz samych siebie. Oni też nie mają czasu, rodzina czeka, praca wymaga, wspólnota oczekuje, każdy z nich ma swoje słabości, które raz po raz przeszkadzają. Ale powtórzę to jeszcze raz: PASJA I CHĘĆ tworzenia napędza ich Szczegóły Tytuł Nikt nie jest byle jaki Podtytuł Jacek Zelek rozmawia z: Ojcem Leonem Knabitem OSB Szymonem Hiżyckim OSB Ewą Landowską Barbarą Bodziony Łukaszem Wojtusikiem Robertem Krawczykiem Inne propozycje autorów - Zelek Jacek, Knabit Leon Podobne z kategorii - Literatura faktu Iqbal Literatura faktu Pointa Darmowa dostawa od 199 zł Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwis korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem
Nikt nie jest byle jaki Gdyby ktoś mi powiedział kilkanaście lat wcześniej, że spotkam tak barwne osoby na swojej drodze i przeprowadzę z każdą z nich wywiad, pokiwałbym głową i postukałbym się palcem w czoło.
Zelek Jacek, Knabit Leon Opinie: Wystaw opinię Ten produkt nie ma jeszcze opinii Liczba sztuk w magazynie:1 Koszty dostawy: Odbiór osobisty zł brutto Kurier DPD zł brutto Paczkomaty InPost zł brutto Orlen Paczka zł brutto Kurier InPost zł brutto Kod producenta: 9788373547223 Moi rozmówcy, to osoby, którym się chce. Nie poddają się w zmaganiach z rzeczywistością i z walką toczoną wewnątrz samych siebie. Oni też nie mają czasu, rodzina czeka, praca wymaga, wspólnota oczekuje, każdy z nich ma swoje słabości, które raz po raz przeszkadzają. Ale powtórzę to jeszcze raz: PASJA I CHĘĆ tworzenia napędza ich talenty. Fragment PodtytułJacek Zelek rozmawia z: Ojcem Leonem Knabitem OSB Szymonem Hiżyckim OSB Ewą Landowską Barbarą Bodziony Łukaszem Wojtusikiem Robertem Krawczykiem AutorzyZelek Jacek, Knabit Leon Językpolski WydawnictwoTyniec ISBN9788373547223 Rok wydania2017 Liczba stron254 OprawaTwarda kg Typ publikacjiKsiążka -3% Camino Polaco Teologia - Sztuka - Historia - Teraźniejszość Tom 5 Wyjątkową inspiracją do wydania niniejszego tomu jest na pewno fakt, że od kilku miesięcy przeżywamy Rok Święty Compostelański. W tym roku grób św. Jakuba Większego w Santiago de Composteli staje się źródłem szczególnych łask dla każdego pielgrzyma wędrującego drogami św. Jakuba. Wierzymy również głęboko, że jest to wyjątkowy czas dla każdego, kto chce odnowić swoje życie, a być może nawet nadać mu sens. Bo czyż nie tego szukali wędrujący przez wieki pielgrzymi, udający się do źródła łask, które znajdowali w Composteli? [...] W prezentowanym tomie znajdują się teksty, które dotykają różnych caminowych wątków. Ich ogólną prezentację rozpoczynamy od przywołania Listu pasterskiego z okazji Roku Świętego Compostelańskiego autorstwa arcybiskupa Santiago de Compostela Juliána Barrio Barrio. To niezwykle ważny dokument, który odkrywa przed nami korzenie, mówi o teraźniejszości, a przede wszystkim inspiruje św. Jakubem Większym na przyszłość. [...] Tytuł listu Wyjdź z twojej ziemi! Apostoł Jakub na ciebie czeka! to zaproszenie do tego, aby uczynić kolejny krok wiary w naszym życiu. Oby niniejsza książka pomogła w jego podjęciu. Ze Wstępu -30% Chrestomatia monastycznych tekstów koptyjskich "Chrestomatia monastycznych tekstów koptyjskich" to zbiór krótkich utworów piśmiennictwa koptyjskiego o charakterze religijnym, zwanych apoftegmatami. Utwory te składają się zazwyczaj z pytania młodego adepta stanu mniszego i odpowiedzi doświadczonego ojca duchowego. Uważa się, że ich autorami byli charyzmatyczni pustelnicy, wykazujący potrzebę przekazania swoich przeżyć i przemyśleń, by pomóc człowiekowi na drodze do zbawienia. Albertyna Dembska – egiptolog, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, nauczyciel akademicki i autorka wielu publikacji naukowych oraz podręczników. Jej zainteresowania naukowe związane są także z językiem koptyjskim, którym mówiono w Egipcie w I tysiącleciu naszej ery. Obecnie jest on tylko językiem liturgicznym Kościoła koptyjskiego. Językowi temu autorka poświęciła prace: "Gramatyka koptyjska" (1985) i wspólnie z W. Myszorem "Podręczny słownik języka koptyjskiego" (1966). Przełożyła na język polski wiele utworów koptyjskich, a wśród nich teksty "NCH VI, 52,1-63,32" (2010), wspólnie z W. Godlewskim "Legendę o św. Onufrym" (1971), a wraz z W. Myszorem także niektóre teksty gnostyckie: "Ewangelię Tomasza" (1992) i "Ewangelię Filipa" (1979), zaś z B. M. Toczydłowską "Postrzeganie rozumu" (2006). -39% Czy Jezus jest Bogiem? Czy Jezus Chrystus jest współistotny Ojcu, światłością ze światłości, Bogiem prawdziwym z Boga prawdziwego - jak wyznają chrześcijanie od 1700 lat? Czy też przekonanie to jest późniejszym dodatkiem, kulturowym zniekształceniem, pogańskim wypaczeniem pierwotnie czystej, żydowskiej wiary w Jezusa jako proroka, nauczyciela, nawet Mesjasza - jak utrzymuje wielu współczesnych badaczy? Lisicki przeprowadza rzetelne śledztwo, które ma odpowiedzieć na ten dylemat. Przedstawia prace najbardziej popularnych i wpływowych biblistów - ateistów, Żydów, katolików i protestantów - i konfrontuje je z tekstami starożytnymi. Wczesne świadectwa nie pozostawiają watpliwości: pierwsi żydowscy uczniowie od początku widzieli w Jezusie z Nazaretu Boga, który zstąpił na ziemię. Paweł Lisicki z chirurgiczną precyzją wykazuje tendencyjność, uproszczenia, podstawowe błędy tych profesorów, którzy uwierzyli, że ich krytyczna misja polega na „uwolnieniu Jezusa od chrześcijaństwa“. Chrystus jako żydowski buntownik - tyle może zaakceptować zaślepiony własną pychą dzisiejszy „rozum historyczny“. Lisicki odsłania, jak rodziła się wiara w boskość Chrystusa. To zasadniczy temat książki. Nie znam ważniejszego. Prof. Andrzej Nowak, historyk Książka Lisickiego jest odtrutką na zalew pseudonaukowej literatury, która usiłuje zredukować Jezusa do roli jednego z wielu żydowskich nauczycieli. Autor z benedyktyńską pracowitością odsłania pozory racjonalności, za którymi ukrywa się niechęć do chrześcijaństwa. Bronisław Wildstein -28% Dowód NOWE WYDANIE BESTSELLERA! 160 000 SPRZEDANYCH EGZEMPLARZY. Przez tydzień leżał w głębokiej śpiączce. Lekarze dawali mu minimalne szanse na wyleczenie. Jego ciało nie reagowało na żadne bodźce, a mózg prawie przestał funkcjonować. Kiedy tonął w mroku, stało się coś, czego żaden naukowiec nie mógł się spodziewać. Odkrył niebo. Eben Alexander, znakomity neurochirurg i szanowany wykładowca Uniwersytetu Harvarda, przez lata podchodził sceptycznie do zagadnień wiary. Życie poświęcił nauce i ufał jedynie faktom. Pod wpływem dramatycznego zdarzenia zgłębił największą tajemnicę ludzkości i przewartościował swoją racjonalną wizję świata. To niezwykła relacja, spisana ręką naukowca specjalizującego się w badaniu mózgu, przedstawiająca piękną wizję zaświatów. „Przeżycie doktora Ebena Alexandra, bliskie doświadczeniu śmierci, jest najbardziej zdumiewającym, o jakim słyszałem w czasie ponad czterdziestu lat moich badań nad tym zjawiskiem. To żywy dowód na istnienie życia po życiu”. Raymond A. Moody, autor książki „Życie po życiu” „Jako człowiek byłem zachwycony tym, co mnie spotkało, jako naukowiec – sceptyczny. Cała moja fachowa wiedza została podważona. Przy tak rozległym zniszczeniu kory nowej nie powinienem mieć żadnych doznań. A jednak było na odwrót: nigdy nie miałem ich więcej, i w dodatku tak realistycznych. Próbowałem to pojąć, a nie uwierzyć w wyjątkowy, nadprzyrodzony przypadek”. Eben Alexander, fragment wywiadu dla „Gazety Wyborczej” Powyższy opis pochodzi od wydawcy -39% Duchowe bezdroża Czy wszystkie religie są tak samo dobre? Czy katolik może bezpiecznie ćwiczyć jogę i uprawiać medytację? Czy charyzmatycy przekazują fałszywy obraz Boga? Czy zainteresowanie egzorcyzmami jest niebezpieczne? Jakie są prawdziwe i fałszywe zagrożenia dla wiary? Ojciec Radosław Broniek OP bierze pod „inkwizytorską lupę” współczesne zjawiska duchowe i bacznie się im przygląda. Efekty jego śledztwa wielu mogą zaskoczyć. Okazuje się bowiem, że zagrożenia dla naszej wiary często pochodzą z miejsc, z których w ogóle się tego nie spodziewamy. Wszystkie za to prowadzą do niechcianych mutacji, zniekształcenia obrazu Boga i zafałszowania relacji, którą z Nim mamy. Jak się nie pogubić w świecie, który wodzi na pokuszenie tysiącami ścieżek duchowego rozwoju, jak znaleźć prawdziwą drogę, która prowadzi do celu? Ten przewodnik na pewno ci w tym pomoże. W naszym organizmie zachodzą mutacje. Wywierają one różne skutki – od zupełnie niezauważalnych do tych powodujących śmierć. Coś analogicznego ma miejsce w świecie wiary. Są dobre zmiany, ożywcze dla wiary, ale są i takie, które są dla niej śmiertelnym zagrożeniem. Chciałbym te różne mutacje wiary – zwłaszcza negatywne – trochę „podglądnąć”. O. dr Radosław Broniek, dominikanin, teolog fundamentalny, pracuje w Dominikańskim Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach. -33% Jezu Ufam Tobie Najnowszy zaktualizowany modlitewnik przygotowany z myślą o dzieciach przystępujących do Pierwszej Komunii Świętej. Powstał z potrzeby – zgłaszanej przez wielu duszpasterzy – dostosowania języka komentarzy i modlitw do świadomości najmłodszych. Pierwsza w życiu książeczka do modlitwy nie może zniechęcać i odrzucać! Tylko zrozumiały i komunikatywny modlitewnik może spełnić swoją rolę. Zarówno modlitwy, komentarze pisane językiem dziecka, jak i ilustracje zawarte w modlitewniku pomogą w kształtowaniu właściwego obrazu Boga, który jest miłością i zachęcą do zaufania Jezusowi. Autor, jak nikt inny, potrafił podbić serca dzieci oraz swoją pracą duszpasterską zdobyć ich zaufanie. Te fakty dają poniekąd gwarancję, że bardzo ciepło przyjmą one ofiarowaną im przez ulubionego biskupa książeczkę. To zaś sprawi, że chętniej będą z niej korzystać i dzięki niej zbliżać się do Boga. Oprócz tradycyjnych modlitw i nabożeństw (różańca, drogi krzyżowej, gorzkich żali) modlitewnik zawiera modlitwy, które pomogą w nawiązywaniu relacji z Panem Jezusem jako kochającym Bogiem i najbliższym Przyjacielem obecnym przy nas w każdym momencie życia. Są tak przygotowane, aby dziecko uczyło się rozmowy z Nim w wydarzeniach codziennego dnia: uwielbienia, dziękczynienia, prośby, adoracji. Modlitewnik ma pomóc przede wszystkim w spotkaniach z Panem Jezusem w Eucharystii oraz sakramencie pokuty. Zawiera mszał wraz z komentarzami, by pomagać w uważnym i owocnym uczestnictwie we Mszy Świętej. Rozdział poświęcony przygotowaniu do spowiedzi wraz z modlitwami zbliżyć ma do Jezusa Chrystusa, który kocha nas, z miłosierdziem odpuszczając winy, zaś rachunek sumienia – pomóc w kształtowaniu sumienia. Odniesienia do Biblii oraz modlitwy biblijne pomogą odkryć już we wczesnym wieku słowo Boże. Modlitwy do Maryi posłużą pogłębianiu relacji z Nią: odkrywaniu Jej matczynej obecności i pomocy. Modlitwy do św. Józefa nauczą oddawania się pod Jego opiekę. Modlitewnik pomoże także dziecku nawiązać przyjaźń z aniołami obecnymi w naszym życiu oraz świętymi. Zbioru modlitw dopełnia wybór pieśni kościelnych, pięknych, polskich, tradycyjnych i nowych. Wydanie posiada impriamtur Kościoła Katolickiego.
Nawet byle jaki obraz jest ważny 25.10.2019 14:04 | 0 komentarzy | 4 022 odsłony | Lucjan Siewiorek Żadna rzecz, która kryła się w oborach czy magazynach przynależących do pałacu w Płazie, nie została zniszczona albo ze wstydem schowana.
Nikt nie jest byle jaki. Każdy jest jakiśLeon Knabit OSB, Jacek Zelek „Lecz mówię wam, przyjaciołom moim: Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą. Pokażę wam, kogo się macie obawiać: bójcie się Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Tak, mówię wam: Tego się bójcie! Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli” (Łk 12, 4-7). Teologia katolicka bardzo mocno podkreśla wyjątkowość każdego człowieka. Wszak ludzie zostali stworzeni przez Boga na jego obraz i podobieństwo, jako ukoronowanie całego aktu stwórczego: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27). Chrystus w swoim ziemskim życiu pochylał się nad każdym człowiekiem, nie bacząc na jego pochodzenie, status społeczny. Za wszystkich poniósł śmierć na krzyżu. Dlatego też Kościół tak mocno podkreśla, że w oczach Boga wszyscy jesteśmy wyjątkowi, że jednakowo zależy mu na wszystkich ludziach. Bardzo często jednak nie zdajemy sobie z tego sprawy. Być może dlatego, że ciągle sami się porównujemy z innymi. Tamten osiągnął to, pracuje na takim wysokim stanowisku, ma więcej pieniędzy. Ten ładnie śpiewa, inny ma talent do rysowania. Tylko ja jestem taki szary, zwykły, nijaki. Tak to już jest, że na co dzień nie potrafimy dostrzec naszej unikalności i niepowtarzalności. Nie chodzi tutaj o tanie hasła w stylu: „jesteś wyjątkowy”, którymi karmią nas kolorowe media. Chodzi o wewnętrzny pokój ducha, o to byśmy uświadomili sobie pewne prawdy na nowo. Z pomocą śpieszy nam wydawnictwo Benedyktynów w Tyńcu, ze swoją nową książką pod bardzo optymistycznym tytułem: „Nikt nie jest byle jaki. Każdy jest jakiś”. Jest to zbiór wywiadów, jakie przeprowadził Jacek Zelek. Wśród jego rozmówców nie zabrakło ludzi znanych, posiadających prawdziwą pasję, zarażających swoim optymizmem innych. Na podkreślenie zasługuje fakt, że niemal wszyscy rozmówcy Zelka (za wyjątkiem Roberta Krawczyka) są autorami książek, które zostały zrecenzowane w naszym serwisie. Autor już we wstępie dzieli się z nami ciekawym spostrzeżeniem (które jest poradą jednocześnie): „gdy patrzę na niektórych męczenników systemu, którzy prześlizgują się między kolejnymi godzinami w pracy, strach przejmuje widząc ich kondycję – ciągłe niezadowolenie, apatia, w najgorszym razie depresja. Ale czy to takie trudne, aby znaleźć sobie jakiś niewielki przyczółek, w którym realizuję samą/samego siebie. Wydaje się, że jest to dobra praktyka – znalezienie sobie takiej twórczej przestrzeni”. Każdy z nas z pewnością ma jakiś talent, zainteresowania. Wiemy zaś, co Ewangelia mówi o ich rozwijaniu. Wszak Ci zostali pochwaleni, którzy swoje talenty pomnożyli, a nie zakopali w ziemi. Najobszerniejsza w całej książce jest rozmowa z ojcem Leonem Knabitem. Z pewnością każdy zna tego uśmiechniętego benedyktyna. Mimo swojego podeszłego wieku emanuje niezwykłą radością życia, jest prawdziwym „młodzieńcem” pełnym zapału i chęci działania. Rozmowa dotyczyła różnych kwestii. Ojciec Leon zastanawia się, „czy zwierzęta mają duszę”? Jacek Zelek pyta go również, o to znaczy być celebrytą lub „katocelebrytą”. Możemy się dowiedzieć, czy benedyktyn przyjąłby zaproszenie do programu Kuby Wojewódzkiego. Ojciec Leon zdradza także, co robi, gdy natknie się w internecie na półnagie panie. Jacek Zelek nie boi się stawiać trudnych pytań. Porusza między innymi kwestie Kościoła ubogiego, rzekomego podziału na „Kościół toruński i łagiewnicki”. Ciekawi go stosunek ojca Knabita do dzieła Tadeusza Rydzyka. Obok odpowiedzi na te pytania, ojciec Leon raczy nas wspomnieniami ze swojego trudnego dzieciństwa i młodości. Mówi bardzo ciekawie, wywiad z nim czyta się bardzo szybko. Zaskakują odważne myśli, przywoływane anegdoty. W pewnym momencie miałem jednak wrażenie, że Jacek Zelek stawia tendencyjne pytania. Tak jakby chciał zmusić o. Knabita do krytyki polskiego Kościoła. Z uporem maniaka podnosi kwestię jakości kazań, oraz ich tematyki. Zdaje się zapomnieć, że pierwsza prawda wiary brzmi: Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza a za złe karze. Przypomnę więc wszystkim, że ta prawda wiary ciągle obowiązuje (nie zniósł jej nawet tak chętnie cytowany przez Zelka papież Franciszek). Ojciec Leon jednak nie daje się wciągnąć w prowokacyjne dyskusje i oceny, jego odpowiedzi zawsze są niezwykle wyważone. Kolejnym rozmówcą jest ojciec Szymon Hiżycki. Na marginesie dodam, że miałem przyjemność recenzować jego książkę pt. „Jak żyć. Według Ojców Pustyni”. Rozmowa dotyczy głównie takich zagadnień jak: modlitwa Jezusowa i Filokalia. Ojciec Szymon przybliża nam fenomen Ojców Pustyni, prostując przy okazji niektóre opinie krążące na ich temat. Bardzo mocno z tej rozmowy wybrzmiała dla mnie pewna prawda o tym, że „nie można nie być w obecności Boga”. Choćbyśmy się jak bardzo starali, Bóg zawsze jest obecny w naszym życiu i nam towarzyszy. Ewa Landowska i Barbara Bodziony dzielą się swoją pasją do kaligrafii. Pokazują, jak trudne i wymagające jest to zajęcie. Zaskoczony byłem tym, jak wielu ludzi chce się obecnie nauczyć tej sztuki. Na koniec rozmowy zostawiają „10 przykazań dla każdego, kto chce rozpocząć przygodę z kaligrafią”. Bardzo ciekawą jest również rozmowa z Łukaszem Wojtusikiem. Znany dziennikarz w prostych słowach mówi o sobie, swojej pracy. Nie brak pytań o autorytety, kondycję polskiego Kościoła. Jedna rozmowa w całości toczy się wokół książki ojca Knabita i Wojtusika „Dusza z ciała wyleciała. Rozmowy o śmierci i nie tylko”. Ostatnim rozmówcą jest Robert Krawczyk. O pasji fotografowania opowiada w rozmowie zatytułowanej „Uchwycić piękno człowieka”. Możemy dowiedzieć się między innymi, co myśli on o selfie. Zachęcony przez Zelka wymienia również 7 grzechów głównych polskiej fotografii i fotografów. Reasumując, książkę polecam wszystkim, którzy interesują się teologią i kondycją Kościoła. Jest to zbiór naprawdę ciekawych wywiadów z nietuzinkowymi ludźmi. Na wiele pytań sami możemy próbować odpowiadać. Być może pomoże nam to uświadomić sobie nasz sposób myślenia. Całość czyta się szybko i naprawdę można wynieść z lektury coś dla siebie. Jeżeli chcemy „przestać narzekać i zacząć żyć” to książka „Nikt nie jest byle jaki” może naprawdę nas do tego zainspirować. Informacje o książce: Tytuł: Nikt nie jest byle jaki. Każdy jest jakiś Tytuł oryginału: Nikt nie jest byle jaki. Każdy jest jakiś Autor: Leon Knabit OSB, Zelek Jacek ISBN: 9788373547223 Wydawca: TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów Rok: 2017
Nie byle jaki nasz Ojciec Pan. Nie byle jakie my Jego dzieci. Nie byle jaki Ma dla nas plan , nie byle jaką w wieczności przyszłość. Żyjmy więc dobrze, mądrze z miłością. Dbajmy o dobro , piękno. Nie byle jakie mamy zadania. Po śladach Jezusa iść w przyszłość.
Moi rozmówcy, to osoby, którym się chce. Nie poddają się w zmaganiach z rzeczywistością i z walką toczoną wewnątrz samych siebie. Oni też nie mają czasu, rodzina czeka, praca wymaga, wspólnota oczekuje, każdy z nich ma swoje słabości, które raz po raz przeszkadzają. Ale powtórzę to jeszcze raz: PASJA I CHĘĆ tworzenia napędza ich talenty. Fragment Cena katalogowa: zł Wybierz stan zużycia: WIĘCEJ O SKALI Moi rozmówcy, to osoby, którym się chce. Nie poddają się w zmaganiach z rzeczywistością i z walką toczoną wewnątrz samych siebie. Oni też nie mają czasu, rodzina czeka, praca wymaga, wspólnota oczekuje, każdy z nich ma swoje słabości, które raz po raz przeszkadzają. Ale powtórzę to jeszcze raz: PASJA I CHĘĆ tworzenia napędza ich talenty. Fragment

Byle jak Lyrics. [Verse 1] Tak mało jest pomiędzy nami spraw. Znudzona Ja, mówi: umyj, sprzątnij, zgaś. Kolejny rok udało się przespać 'nas'. Bez wielkich łez i bez wielkich strat

Leon Knabit OSB, Jacek Zelek Gdyby ktoś mi powiedział kilkanaście lat wcześniej, że spotkam tak barwne osoby na swojej drodze i przeprowadzę z każdą z nich wywiad, pokiwałbym głową i postukałbym się palcem w czoło. Kalejdoskop to trafne określenie, ponieważ mamy tutaj dość szerokie spektrum tematów – od spraw duchowych, na sztuce kaligrafii kończąc. Muszę przyznać otwarcie, że strach mnie nie odstępuje, nawet teraz kiedy próbuję „naskrobać” ten wstęp. Wiem o swojej niedoskonałości w przypadku pisania czegokolwiek; ta świadomość ciągle powtarza jak echo, że nie warto, niech to wszystko zostanie w Internecie, po co wyciągać treści, które są wszystkim dobrze znane? Obawy przed odbiorem, krytyką, występują chyba u każdego, kto wydaje własną publikację… i to jest jakaś namiastka pocieszenia. Z drugiej strony powstaje pytanie: czy zrobiłem wszystko, aby wyczerpać temat i przedstawić go w godny sposób? Przynajmniej się starałem. Przed zebraniem całości śmiałem się, że jest to taka książka, gdzie wszyscy są z jednego podwórka, czyli w jakiś sposób każdy z moich rozmówców jest powiązany z Wydawnictwem Benedyktynów Tyniec. Ewa Landowska i Barbara Bodziony to autorki podręcznika do kaligrafii „Piękna Litera”; Robert Krawczyk jest autorem wspaniałych zdjęć, ojca Leona w czerwonych koralach i cały czas wspiera nas swoim talentem; Łukasz Wojtusik dziennikarz, współautor wywiadu „Dusza z ciała wyleciała. Rozmowy o śmierci i nie tylko”; Szymona Hiżyckiego OSB i Leona Knabita OSB chyba nie muszę przedstawiać. Taka „rodzinna” wydawnicza atmosfera przyświeca zbiorowi moich wywiadów. Nie ukrywam, będzie o naszych projektach, pomysłach, ale moim celem jest przede wszystkim pokazanie, że warto kroczyć drogą pasji, tworzenia czegoś pozytywnego w świecie. Warto próbować, choć czasami wszyscy twierdzą inaczej. W tym wszystkim wspólnym mianownikiem jest twórcza chęć zmieniania rzeczywistości, być może tylko lokalnie, ale jak to jest w mądrym przysłowiu: ziarnko do ziarnka… Nie chodzi o definitywne odpowiedzi na pytania, ale pewne inspiracje, które pociągną dalej w szukaniu tych wartości, które są nam tak potrzebne. Czasami trzeba zostawić pytanie bez odpowiedzi i pozwolić mu nas niepokoić. Każda z osób, które prezentuje w niniejszej publikacji, robi coś, w czym stara się być najlepsza. Czy to będzie specjalista od Ojców Pustyni i główny redaktor pierwszego, polskiego tłumaczenia Filokalii; profesjonalna pani kaligraf, świetny fotograf i dziennikarz, czy też doskonały mówca, który dzięki słowu potrafi wpływać na tysiące. Znam wielu, którzy „oklapli”: mechanizm przeplatany kieratem w wykonywaniu codziennej pracy, zdusił wszelką świeżość spojrzenia i otwartość na nowe. Kiedy pytam: dlaczego nie zajmiesz się czymś dodatkowym, czymś twórczym? Oni mają gotową odpowiedź: Nie mam czasu. I tyle, po co drążyć temat, który zamknęli lata temu. Ich strata, choć szkoda. Moi rozmówcy, to osoby, którym się chce. Nie poddają się w zmaganiach z rzeczywistością i z walką toczoną wewnątrz samych siebie. Oni też nie mają czasu, rodzina czeka, praca wymaga, wspólnota oczekuje, każdy z nich ma swoje słabości, które raz po raz przeszkadzają. Ale powtórzę to jeszcze raz: PASJA i CHĘĆ tworzenia napędza ich talenty. Paradoksalnie to, co robią, tworzy efekt reakcji łańcuchowej – profesjonalizm i zdrowe podejście – przysparzają im coraz więcej projektów, inicjatyw. Krótko: ludzie ich potrzebują. Wiem jedno: jeżeli robisz coś z pasji, nie jest to w żadnym wypadku coś „ciężkiego”, co przerasta nasze możliwości. W takim układzie jesteś w stanie wziąć na siebie jeszcze więcej, bo zwyczajnie to lubisz. Gdy patrzę na niektórych męczenników systemu, którzy prześlizgują się między kolejnymi godzinami w pracy, strach przejmuje widząc ich kondycję – ciągłe niezadowolenie, apatia, a w najgorszym razie depresja. Ale czy to takie trudne, aby znaleźć sobie jakiś niewielki przyczółek, w którym realizuję samą/samego siebie. Wydaje się, że jest to dobra praktyka – znalezienie sobie takiej twórczej przestrzeni. Może nie będzie to od razu forma zarabiania pieniędzy, ale stanie się to pewną odskocznią od codziennego mechanizmu i kieratu – dom – rodzina – praca. Więcej szczegółów Hasło: żyć w pełni stało się takim sloganem, choć teraz, gdy więcej o tym myślę, mam inne podejście i biorę je bardzo poważnie. Przez długą część życia mówiono, jak mam postępować, co wolno, a co nie wypada. Niezdrowy klosz zbudowany na cudzych opiniach. Wyjście „poza” nie jest wygodne, ponieważ trzeba stworzyć swój własny światopogląd lub też zweryfikować ten, który został nam wszczepiony. Wszystkie rozmowy, które tutaj przeczytacie, jak również i te które nie zostały opublikowane, pozwoliły mi zobaczyć pewne aspekty rzeczywistości z zupełnie innej strony. Ten, wcześniej wspomniany kalejdoskop osób i możliwości był swego rodzaju moim osobistym uzdrowieniem – jest to ciąg dalszy kuracji wychodzenia poza utarte schematy, a jednocześnie spojrzenia na tak wielką różnorodność talentów, które doskonalone przez lata, owocują wspaniałymi rzeczami, o których będziesz mógł/mogła sobie przeczytać poniżej… Dlaczego yerba mate? Trochę przewrotnie wspólnie z ojcem Leonem, jako osobą, z którą przeprowadziłem najwięcej rozmów, pojawiamy się na okładce, ja w podkoszulku „Przestań narzekać, zacznij żyć”, Ojciec tradycyjnie w habicie, a takim łącznikiem jest yerba mate. Oczywiście jest w tym wszystkim prosta logika: koszulka ze znanym hasłem, naturalny napój, który powoduje że człowiek wychodzi ze stanu uśpienia, oraz świecki i zakonnik. Wszystkie rzeczywistości łączą się ze sobą. Osoba to połączenie tego, co fizyczne i duchowe, kiedy popada w letarg codzienności potrzebuje pewnego „zastrzyku energii”, potrzebuje wyjść z ciągłego narzekania, obrzucania wszystkiego i wszystkich błotem, nieustannego niezadowolenia, w kierunku pełni życia… ponieważ nikt nie jest byle jaki, każdy jest jakiś. Może jest to pokrętna i naciągana symbolika, jednak musisz drogi czytelniku przyjąć to jaką moją wizję całości, zwyczajnie nie masz wyboru… (Jacek Zelek)

Ale może to jest kwestia środowiska, w jakim się obracam. Ja na przykład uważam, że nikt nie ma prawa opowiadać o kimkolwiek jakichkolwiek rzeczy, jeśli nie wie, jak jest naprawdę, a nawet jak wie, jak jest, to też tego nie powinien rozpowiadać. Bo skąd on to wie? Jeśli wie, bo ktoś mu się zwierzył, to nie fair jest puszczać to

Gdyby ktoś mi powiedział kilkanaście lat wcześniej, że spotkam tak barwne osoby na swojej drodze i przeprowadzę z każdą z nich wywiad, pokiwałbym głową i postukałbym się palcem w czoło. Kalejdoskop to trafne określenie, ponieważ mamy tutaj dość szerokie spektrum tematów – od spraw duchowych, na sztuce kaligrafii kończąc. Muszę przyznać otwarcie, że strach mnie nie odstępuje, nawet teraz kiedy próbuję „naskrobać” ten wstęp. Wiem o swojej niedoskonałości w przypadku pisania czegokolwiek; ta świadomość ciągle powtarza jak echo, że nie warto, niech to wszystko zostanie w Internecie, po co wyciągać treści, które są wszystkim dobrze znane? Obawy przed odbiorem, krytyką, występują chyba u każdego, kto wydaje własną publikację… i to jest jakaś namiastka pocieszenia. Z drugiej strony powstaje pytanie: czy zrobiłem wszystko, aby wyczerpać temat i przedstawić go w godny sposób? Przynajmniej się starałem. Przed zebraniem całości śmiałem się, że jest to taka książka, gdzie wszyscy są z jednego podwórka, czyli w jakiś sposób każdy z moich rozmówców jest powiązany z Wydawnictwem Benedyktynów Tyniec. Ewa Landowska i Barbara Bodziony to autorki podręcznika do kaligrafii „Piękna Litera”; Robert Krawczyk jest autorem wspaniałych zdjęć, ojca Leona w czerwonych koralach i cały czas wspiera nas swoim talentem; Łukasz Wojtusik dziennikarz, współautor wywiadu „Dusza z ciała wyleciała. Rozmowy o śmierci i nie tylko”; Szymona Hiżyckiego OSB i Leona Knabita OSB chyba nie muszę przedstawiać. Taka „rodzinna” wydawnicza atmosfera przyświeca zbiorowi moich wywiadów. Nie ukrywam, będzie o naszych projektach, pomysłach, ale moim celem jest przede wszystkim pokazanie, że warto kroczyć drogą pasji, tworzenia czegoś pozytywnego w świecie. Warto próbować, choć czasami wszyscy twierdzą inaczej. W tym wszystkim wspólnym mianownikiem jest twórcza chęć zmieniania rzeczywistości, być może tylko lokalnie, ale jak to jest w mądrym przysłowiu: ziarnko do ziarnka… Nie chodzi o definitywne odpowiedzi na pytania, ale pewne inspiracje, które pociągną dalej w szukaniu tych wartości, które są nam tak potrzebne. Czasami trzeba zostawić pytanie bez odpowiedzi i pozwolić mu nas niepokoić. Każda z osób, które prezentuje w niniejszej publikacji, robi coś, w czym stara się być najlepsza. Czy to będzie specjalista od Ojców Pustyni i główny redaktor pierwszego, polskiego tłumaczenia Filokalii; profesjonalna pani kaligraf, świetny fotograf i dziennikarz, czy też doskonały mówca, który dzięki słowu potrafi wpływać na tysiące. Znam wielu, którzy „oklapli”: mechanizm przeplatany kieratem w wykonywaniu codziennej pracy, zdusił wszelką świeżość spojrzenia i otwartość na nowe. Kiedy pytam: dlaczego nie zajmiesz się czymś dodatkowym, czymś twórczym? Oni mają gotową odpowiedź: Nie mam czasu. I tyle, po co drążyć temat, który zamknęli lata temu. Ich strata, choć szkoda. Moi rozmówcy, to osoby, którym się chce. Nie poddają się w zmaganiach z rzeczywistością i z walką toczoną wewnątrz samych siebie. Oni też nie mają czasu, rodzina czeka, praca wymaga, wspólnota oczekuje, każdy z nich ma swoje słabości, które raz po raz przeszkadzają. Ale powtórzę to jeszcze raz: PASJA i CHĘĆ tworzenia napędza ich talenty. Paradoksalnie to, co robią, tworzy efekt reakcji łańcuchowej – profesjonalizm i zdrowe podejście – przysparzają im coraz więcej projektów, inicjatyw. Krótko: ludzie ich potrzebują. Wiem jedno: jeżeli robisz coś z pasji, nie jest to w żadnym wypadku coś „ciężkiego”, co przerasta nasze możliwości. W takim układzie jesteś w stanie wziąć na siebie jeszcze więcej, bo zwyczajnie to lubisz. Gdy patrzę na niektórych męczenników systemu, którzy prześlizgują się między kolejnymi godzinami w pracy, strach przejmuje widząc ich kondycję – ciągłe niezadowolenie, apatia, a w najgorszym razie depresja. Ale czy to takie trudne, aby znaleźć sobie jakiś niewielki przyczółek, w którym realizuję samą/samego siebie. Wydaje się, że jest to dobra praktyka – znalezienie sobie takiej twórczej przestrzeni. Może nie będzie to od razu forma zarabiania pieniędzy, ale stanie się to pewną odskocznią od codziennego mechanizmu i kieratu – dom – rodzina – praca. Wydanie Pierwsze, 2017 ISBN 9788373547261 Oprawa Miękka Format 145x205 Stron 254 z0nQS. 325 287 398 413 355 213 365 193 129

nikt nie jest byle jaki